wyobraźcie sobie że nie dawno na pewnym budynku dróżnika zgasła strada OUS250 z 2010r.Elektryk który przyjechał miał przy sobie tylko sodówki i rtęciówki o mocach 250 oraz 400W.W pierwszej kolejności wymieniona została sodówka na nową,nie pomogło.Ów elektryk od razu zrozumiał,że uszkodzony jest IDS4-1A.Oprawa miała zostać naprawiona,a że brak zapasowego UZ -został wkręcony LRF400.Uszkodzony IDS został wyjęty z oprawy.
Po jakimś miesiącu podobny przypadek,tyle,że zgasła lampa na słupie.Niestety ta lampa oświetlała przejazd kolejowy,tak więc...został na parę dni wkręcony LRF4000 do strady OUS250w.Po paru dniach ów elektryk wymienił zdechłego IDS'a na swego czasu "pospolitego"TUZ''a.Oczywiście rtęciówka została wymieniona na sodówkę.
To wprawdzie kiepski przykład by nie przerywać produkcji rtęciówek,jednak rzeczywistość jest nie co inna.Ma się świecić i koniec
"Niemasz zapasowego uz? daj rtęciówę nic przez te parę dni się nie stanie a dróżnik nie będzie dzwonił

"