W mixach stosuje się jarzniki dwukrotnie mniejszej mocy, niż sama lampa. Czyli np. w mixach 100w jest jarznik z LRF 50w, w 160w jest jarznik 80w itd. Tylko w mixach 450w mimo jarznika 250w moc lampy jest nieco mniejsza (może dlatego nie widać go, gdy lampa jest rozgrzana). Żarniki natomiast mają moc mniej więcej samej lampy, czyli dwukrotnie większą od mocy jarznika.
Na zmianę jakości światła wpływa też zużycie samego jarznika. Zmienia się bowiem trochę barwa i jasność, zwłaszcza gdy ścianki jarznika są całe pokryte ciemnym wolframem z elektrod. Mam jednego Philipsa ML-500w, który po włączeniu świeci ładnie na żarówkowo, a po kilku minutach, gdy obciążenie żarnika spada, to i jasność całej lampy znacznie słabnie, a światło żarnika zostaje nadal dominujące.
Przy zużyciu mixów, często przerywa się żarnik, bo mimo mniejszego obciążenia jego trwałość, zwłaszcza w tych współczesnych nie jest zbyt dobra. Jednak jarzniki w tych lampach też równie często się zużywają - mam w domu kilka mixów, które świecą na fioletowo oraz migają, albo nie świecą wcale i można je wzbudzić jedynie zapłonnikiem w oprawie rtęciowej

Współczesne mixy Spectrum, albo Natrium, robione z resztą w Chinach, konstrukcyjnie mają jedną elektrodę zapłonową podłączoną bezpośrednio przez rezystor do sieci, więc jak przepali się żarnik, to tli się ona dalej blado na fioletowo
Co ciekawe, takiego mixa można określić, jako "rtęciówkę kompaktową", ma całość układu przy sobie i można ją podłączyć wprost do sieci, jak świetlówki kompaktowe
