cieszyn napisał(a):aMisiek napisał(a): ...W ogóle podoba mi się pomysł takiego izolowania wszystkiego, by się przez przypadek nie dotknąć.
Wiesz, ja mam mocno mieszane uczucia w tej kwestii
Kiedy widzę tą rozdzielnicę z umieszczonymi w niej czerwonymi osłonami izolacyjnymi to mam takie wrażenie, że to też jest trochę niebezpieczne. Jeśli bowiem się tych osłon nie pozakłada dokładnie jak należy, nie sprawdzi, czy dobrze pasują, czy nie zostaje gdzieś nie osłonięty jakiś kawałek siec , gdy się nie sprawdzi czy osłony dobrze się trzymają na swoich miejscach, i czy same nie spadną (albo się nie poluzują od uderzeń wiatru czy przypadkowe machnięcia i dotknięcia narzędziami), to potem monter może zbytnio im zaufać, byc bardziej wyluzowany - a pracuje, gdy wszystko jest pod napięciem, więc mimo wszystko wciąż ryzykuje. Takie osłony mogą nadmiernie uśpić czujność człowieka, który ich używa, po prostu może po ich założeniu przestać uważać na niebezpieczeństwo ze strony elementów, które są nimi zakryte
Jeszcze gorzej by było, gdyby ktoś komuś pozakładał te osłony, i tylko ten drugi by potem pracował w tym miejscu ... zaufanie to za mało, trzeba by sprawdzić, a sprawdzić po kimś, to lepiej samemu osłony założyć albo zaryzykować, że poprzednik zrobił to dobrze.
No chyba, że są jakieś procedury użycia tych osłon, które nakazują po ich założeniu dokonać konkretnego odbioru poprawności założenia przez innego pracownika lub osobę nadzorującą lub przełożonego ...
Nie wiem, może się mylę, ale chyba bardziej bym uważał na bezpieczeństwo własne, gdybym tych osłon nie miał, bo wtedy cały czas muszę być ostrożnym i muszę wciąż i bez przerwy zdawać sobie sprawę z grożącego niebezpieczeństwa, a tak, jak mam pozakładane te osłony, to człowiek może się zdekoncentrować, nadmiernie im zaufać, poczuć się zbyt bezpiecznie, a wtedy o jakiś wypadek nietrudno . . . . .
Oczywiście nic nie mam przeciwko stosowaniu takich osłon, wszystko w sumie zależy od człowieka, i od tego, jak i na ile świadomie podchodzi do swojej pracy, dość niebezpiecznej przecież.
Rozsadny elektryk jest zawsze niedowierzajacy i logicznie myslacy. Zadne oslony nie zwalniaja z zasad bezpiecznej pracy. Niestety czasem trzeba zaufac takim wynalazkom. Jesli ktos kto to zaklada takie cudenka wie co robi i wie ze oslony sa nieuszkodzone i atestowane to praktycznie nie ma powodu do obaw. FAJNY TEN POLIGON taki sobie ,,plac zabaw,, dla doroslych
