U mnie też wczoraj się błyskało. Na początku były to bezdźwięczne różowe pioruny. Trzy razy wywaliło oświetlenie na Diamentowej i przylegających do niej ulic (kaskada). Trochę mnie to zdziwiło, bo pioruny nie waliły w ziemię tylko między chmurami, a oświetlenie gasło. Potem zaczęlo błyskać na "biało" i problemów z latarniami nie było, a strzelało ostro i hałaśliwie.
W Excelu od 2006 roku robię wykresy i tabelki temperatury i pogody jaka u mnie w Gliwicach była. Oto jaki był poprzedni miesiąc, czyli czerwiec. Miesiąc ten był ciepły, 1,9 stopnia powyżej normy.
Amisiek, no właśnie widzę, 24 stopnie w pokoju, pewnie używasz klimatyzacji. U mnie dziś było na dworze 33 stopnie a w mieszkaniu 28 stopni - bez włączonego wentylatora nie dało się żyć. Okna jednak mam na wschód, więc Słońce mam tylko rano, a po południu mam cień.
Tak, mam klimatyzator, taki nieduży. Mieszkanie w bloku z wielkiej płyty z oknami na południe i zachód daje takie efekty - bez żaluzji i klimy nie ma szans przetrwać w potężny żar. Na wsi na pewno jest lepiej niż w betonowym mieście. Ale jeszcze muszę popracować trochę, niestety. Szykują mi się bardzo, ale to bardzo pracowite wakacje w tym roku.
Ale klimatyzator pewnie bierze te 1000W a mój biurkowy wentylator najwyżej 30W. No ale klimatyzacja chłodzi pomieszczenie, a wentylator najwyżej dmucha.