Od razu zaznaczę że nie chodzi mi o kondensator do kompensacji mocy biernej, lecz do ograniczenia prądu lampy (zastąpienie statecznika, którego nie posiadam).
Znalazłem temat nawet o tym na elektrodzie: http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic312523.html
I mam pytania:
1. Czy ktoś to praktykował z Was?
2. Czy to będzie bezpieczne dla lampy (czuję, że lampa w momencie włączenia nieźle dostanie-duży prąd popłynie)?
3. Czy musi być to kondensator na napięcie zmienne, czy może być zwykły na wyższe napięcie od sieciowego?
Pozdrawiam.
