litak1 napisał(a):Lampka napisał(a):Ja budowałem (dla potrzeb własnych) takie bezdławikowe układy, w których za ogranicznik prądu służyła żarówkaNa Youtube można zobaczyć filmiki, jak odpalam różne świetlówki za pomocą żarówki. Wystarczy zwykły układ, tzn. żarówka jako ogranicznik prądu oraz zapłonnik bimetalowy podłączony równolegle do świetlówki i odpalający ją w normalny sposób. I już wszystko działa. Jedyną wadą są większe straty mocy (jak i w przypadku rtęciowego mixa), ale układ taki jest lekki, poręczny i tani w wykonaniu (cena żarówki to parę złotych).
Rzeczywiście, świetlówki T8 18w rzadko odpalą na tym układzie (zbyt długie i cienkie), ale już 15w T8 odpala normalnie i pewnie
Takie realizacje są już dawno w praktyce. Prosta lampka warsztatowa ze świetlówką 8W ma kabel wykonany jako oporniki podobnie jak żarówka ogranicza prąd. Po pewnym czasie można poczuć jak kabel się rozgrzewa.Być może teraz już wykonują je z przetwornicami ale jakieś 15 lat temu były z tym specjalnym kablem.
Że takie rozwiązania już się stosowało, to wiem, ale nie było to częste. Chociaż, zwłaszcza w dawnych czasach, używano małych żarówek także jako oporników w różnych urządzeniach. Masz jakieś konkretne dane o tych lampkach? Rozbierałeś je może, żeby zobaczyć układ?
Właściwie samo nagrzewanie się jeszcze nie mówi nic konkretnego, wystarczy, że kabel był zbyt cienki lub nieodpowiednio wykonany (jak to w chińskim sprzęcie). Ja mam taką lampę ze świetlówką 8w (mająca co najmniej 10 lat) i ma ona w rękojeści wbudowany zwykły powielacz napięcia z prostownikiem. Kabel ma gruby, porządnie izolowany.
Jeżeli były tam świetlówki 8w, to musiały mieć jakiś układ wymuszający, aby zapłon był pewny
