Zrobiłem jakis czas temu to co w tytule wątku. Było wczesniej 6 sztuk halogenów 20W, reflektorki małej średnicy na 12V. Kupiłem zamiast nich podobne budową lampki LED, 4,5W mocy (5050 SMD) na 230V GU10. Rewelacja! Światła prawie 2 razy więcej, nic nie buczy (stary transformator) rozsył światła znacznie lepszy, barwa też lepsza, w końcu niebieski jest niebieskim. Nie wspominam że teraz sześć sztuk pobiera tyle prądu co wcześniej jedna żarówka. Na korytarzy trafiły zamienniki żarówki reflektorowej na E14, świeca również znacznie jaśniej niż wcześniej tam wkręcone 40W Pily, ale mają denerwujący efekt stroboskopowy. Widzę go tylko ja, reszta domowników nie. Z kolei w pokoju w którym przebywam najczęściej przy belce sufitowej zamontowałem taśmę 300 LED długości 4,5m która oświetla odbiorniki radiowe stojące na segmencie. Wieczorem super klimacik

Z odpowiednim zasilaniem (brak tętnienia przy 12V LED-ówkach i tasmie) takie źródło światła jest bezkonkurencyjne.
Wszelkie lampy LED z diodami średnicy 5mm traktować należy jako śmieci, światło kiepskie, jest go niewiele a trwałość znikoma. Najgorszy ryżowy chłam którego należy unikać jak ognia.
Nie lubię sody.