Widać, że ten Osramek z drugiej strony żarnika miał jeszcze nieco więcej emitera - nawet odpalał
lumix26 napisał(a):Wyjmij starter to trochę poświeci jeszcze

Startera nie trzeba wyjmować, natomiast mogłeś tam włożyć między dławik, a świetlówkę, mostek prostowniczy (w przypadku rur 20w diody muszą być na napięcie ponad 1000V). To sprawia, że przez rurę płynie prąd jednokierunkowy, ale tylko od strony sprawnej elektrody. Masz podwojoną częstotliwość emisji ze sprawnej elektrody, a zatem świetlówka nadal normalnie świeci. Konstrukcja układu zapłonowego pozostaje niezmienna - rura odpalana jest zwyczajnie bimetalowym starterem. To lepszy sposób na zasilanie spalonych rur, niż z zimnym startem przez układ impulsowy, bo z podgrzewaniem skrętek, a do tego świetlówki z zużytą jedną elektrodą będą normalnie działać.
Jeżeli przerwał się jej już żarnik, to trzeba go zewrzeć i rura w tym układzie nadal będzie działać (nie jest to przeszkoda). Podgrzewana musi być tylko elektroda emitująca (katoda), a zużyta niekoniecznie
