Ja się w recyklingu zaopatruję od początku, jak zrobiło się o tym głośno, czyli od 6 lat

Prawie codziennie przybywają mi jakieś świetlówki, albo inne lampki, ale niektóre biorę tylko do zużycia i potem oddaję też gdzieś przy okazji, albo wybieram działające lub unikaty. W pojemnikach można tak naprawdę znaleźć największe unikaty i ciekawostki (np. stamtąd mam kilka nowych Telamów z lat 60, w tym jedną z 1961 roku, rtęciówki wszystkich czasów, kompakty typu SL i inne). Raz znalazłem nawet neonówkę E27 prod. radzieckiej (ludzie często nie wiedzą, czego się pozbywają). Ogólnie z doświadczenia powiem, że około 40% oddawanych do recyklingu świetlówek jest nadal sprawnych i poprawnie świeci, z czego około 30% sprawnych to nigdy nie używane nówki. Podobnie w przypadku innych typów lamp. Nadal często można spotkać świetlówki Polam lub inne z czasów PRLu, zupełnie nieużywane, które komuś zalegały w piwnicy, czy garażu.