
Volt napisał(a):Nie zwróciłem uwagi na to czy się nagrzał, ale przy takim prądzie na pewno. Też mnie się wydaje, że jest uszkodzona. Świeci dużo słabiej, a z tego co pamiętam nówki sztuki dawały od samego początku żywotności pełną moc świetlną. Mam w piwnicy jeszcze ze dwie sztuki nówki więc w najbliższym czasie je sprawdzę i zrobię pomiary.
Volt napisał(a):Nic z tego Lampka. Grzałem ją. Jej parametry utrzymują się cały czas na tym samym poziomie. Gdyby pochodziła więcej niż godzinkę ... dławik spaliłby się. A sama lampa jest bardzo gorąca. Wydaje mi się, że do bańki (balona) dostało się powietrze i jarznik nie jest izolowany. Podczas gdy ją wyłączam jarznik momentalnie stygnie. Bardzo szybko przestaje się żarzyć w porównaniu do innych dobrych lamp gdzie jarznik jeszcze jakiś czas żarzy się.
Lampa jest uszkodzona. Nowa. Nieużywana. Kupiłem ją 3 lata temu. Niestety. Już nie mogę jej wymienić na sprawną. Nauczka, by każdą kupioną lampę dobrze sprawdzić a najlepiej zrobić jej pomiary.
Volt napisał(a):Lampka, ta lampa jest już Twoja. Na Mikołajki będziesz już ją mieć
Powrót do Wysokoprężne lampy wyładowcze
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości