przez amisiek » 29 grudnia 2013, 19:55
To zależy, bo widziałem różne petardy nazywane Achtung. Były i te padłe, ale były też niezłe. Kiedyś odpalałem Achtungi firmy Hestia (z samą czachą, bez piszczeli) i huczały fajnie. Do tego pamiętam FP3, to nie tak popularna petarda, jak Achtung, ale też daje radę.
Rzecz w tym, że ucho ludzkie jest mniej wrażliwe na najniższy bas, więc gdy porówna się subiektywny hałas robiony przez malutkie Korsarki czy piccolo, to aby dać porównywalny efekt, petarda basowa musi mieć konkretną moc. Polskie Akustyczne były niezłe - to się oklejało papierem samoklejącym, robiąc taką bułę - ale to potem huczało. Najfajniejszy efekt dawały mocne petardy z FB w grubej rurze tekturowej porządnie pooklejanej przed napełnieniem. Na brzuchu czuć było ze sporej odległości, a jak jeb.... to alarmy na pobliskim parkingu się włączały.
Mieliśmy na osiedlu takiego maniaka, który w Sylwestra odpalał różne rzeczy - włącznie z niewielką porcją lanego trotylu, była też saletra amonowa (gęsty dym) i takie tam.
Lubię dobre światło.