no właśnie nie wiadomo ,jaką to ma mieć moc,ani barwę , bo-jak juz pisałem-producent wstydzi się tego i nie umieścił żadnych danych.w sumie sama barwa ciepła mi osobiście nie przeszkadza, bo ja nie mam nic do ciepłych barw, ale niech ma jakąkolwiek jakość
a co do ilości światła, to nie ma go bardzo wiele. wcześniej nigdy nie było w kuchni tradycyjnych 60-tek, ani nawet 75 -watówek. minimum, to 100 watt , a nawet 150 w. ale też nie było innych punktów ,które doświetlały .

Ra pffff....

świetlówka z PRL-u jest wiele lepsza, serio
mój brat kupił kiedyś "na próbę" to cudeńko, a tanie ponoć nie było . jak na rząd ok 55 zł-porażka. sprzedaż czegoś podobnego powinna być zabroniona.