To w takim razie czas na foty UOSFa po otwarciu. Uprzedzam, że na fotach widać to, co zbierało się w tej oprawie, zanim znikła ze słupa, czyli brud i 40-letnie owady
Pierwsze foty po zdjęciu klosza:



Świetlówki okazały się Polam Warszawa z 1975 roku:




Foty samych świetlówek. Okazało się, że jedna z nich w ogóle nie miała jednego bolca na trzonku, mało tego - w ogóle nie miała jednego druta, idącego od elektrody do bolca i nie wiadomo, czy działała. Druga może być zużyta, ale jeszcze nie testowałem ich. Zakurzone, jak mało co.




Dalsze foty oprawy.





No dobra, to czas dobrać się do wnętrza. Oczom ukazuje się to, co być powinno, czyli zabytkowe dławiki, kondensatory z 1960 roku oraz 4 zapłonniki

Sposód dławików, jeden ma zwęgloną izolację i robi wrażenie spalonego.





Zapłonniki są w większości wymienione, ale jeden jest oryginalny, Telama

Pozostałe to już Polam. Wszystkie Polamy są sprawne, z czego jeden z ogóle nieużywany i odpala świetlówkę natychmiast. Zapłonnik Telam niestety okazał się zużyty - w ogóle nie reaguje.


Łączenia:


Odbłyśnik od środka:

Mocowanie odbłyśnika:
