Witam
Mam pytanie odnośnie jednego z elementów, że tak powiem, świecącej "małej architektury" ulic. Szukałem tego na forum, ale nic nie ma w tym temacie, więc piszę w tym wątku, jako że nie znalazłem nic bardziej pasującego. Nie wiedziałem tylko czy lepiej pasuje to tutaj, czy w wątku "oświetlenie przeszkodowe", ostatecznie jednak ten wydał mi się bardziej pokrewny.
Otóż... były w PRLu jak już wiadomo różne podświetlane elementy, nie to co teraz, że na wszystkim się oszczędza. Były nawet znaki drogowe podświetlane, ukazane w tym wątku, które przyznam ostatnio odkryłem tu jak coś zaskakującego - nigdy takich nie spotkałem, a przynajmniej nie pamiętam. Był też element o wiele pospolitszy i raczej jednakowy, występujący niemal przy każdym zakrzywieniu czy rozwidleniu jezdni. Krótko mówiąc - pamięta ktoś świecące pachołki?
Niedawno przypomniał mi się ten niezwykle klimatyczny element systemu oświetlenia i oznakowania ulic z czasów mojego dzieciństwa, zacząłem go szukać na GSV - nigdzie tego już nie ma

. Wszędzie tylko te nowe - chude, odblaskowe, bez żadnego podświetlenia. Nie zauważyłem nawet, kiedy zniknęły z ulic... Sporadycznie można trafić jeszcze na te, które w 90 latach wchodziły jako nowość - żółta plastikowa rura, podświetlona od wewnątrz, z naklejonymi pionowo odblaskami i czymś czarnym (też naklejonym) udającym cokół. One łączyły obie funkcje - jak w starych, świecenie, oraz - jak w nowych, odblask. Ale tych też nie ma już za wiele, a tych, o które pytam, nie ma dosłownie nigdzie

.
Sięgnąłem po moje stare przewodniki po Stolicy z lat 90 - trochę tego się znalazło, nawet pod "Smykiem" były na przejściu. A najnowsze zdjęcie na którym się jeden załapał pochodzi z 2005 roku (Kijowska róg Targowej). Jeśli chodzi o wygląd i wykonanie, to były walcowate, z szarym cokołem na ok. 2/7 wysokości (bywały z niższym gdy obudowano je chodnikiem), świecąca część wykonana była z pionowych płaskowników malowanych na żółto, pomiędzy umieszczone były jakieś albo szybki z żółtej pleksi, albo w środku była jakaś żółta plastikowa rura, u góry miały lekko wypukły blaszany dekiel, czasem z opcją mocowania znaku drogowego na szczycie. w środku miały jakiś stelaż z żarówką, albo z dwiema (kiedyś zajrzałem do środka jak dekla nie miał i widać było żarówę).
Poszukałem w sieci i z internetowych źródeł trafiłem tylko na te trzy fotki:
w dzień:
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/56,3 ... r,,10.htmlczarno-białe, ale za to proporcje dobrze widać:
https://www.facebook.com/Sluzew/photos/ ... =3&theaternocą w akcji:
http://www.cogdziezaile.pl/obrazki/Warszawa.jpgWiecie może o jakichś zachowanych? Ciekawe w ogóle kto to robił - zakłady jakieś ślusarskie, jakieś firmy od neonów? Na przykład w przewodniku po Wrocławiu znalazłem zupełnie inne niż te znane mi z Warszawy. Jakieś jakby całe blaszane, jak puszka, i tylko wycięte miały podłużne otwory po bokach, przez które światło wychodziło. Czyli można powiedzieć tu o "regionalności" ich typów. Pewnie każdy większy ośrodek miejski miał swoje i swój zakład do ich produkcji.