Kiedys gdzies czytalem ze jak sie zasili zarowke napieciem o 5 procent wyzszym to jej trwalosc spada o (nie pamietam ile ) procent. To moze przyznam sie co chcialbym zrobic.

Mam oprawe ktora ma w sobie WLS 70W oprawa jest zasilana poprzez odpowiednio dobrane stateczniki swietlowkowe. Ustalony prad pracy jest 0.98A. Chcialbym zeby jednak oprawa ta swiecila troszke jasniej. Odblysnika nie polepsze, nizej tez juz nie moze swiecic i zmiana zrodla swiatla tez nie wchodzi w rachube. Lampa swieci kilka godzin w tygodniu, pomyslalem wiec ze skoro mam duzo sodowek 70W specjalnie niepotrzebnych to podwyzsze prad jej pracy. I teraz pytanie jakim pradem potraktowac nasza mila lampeczke zeby troche poswiecila nie zaczela robic dyskoteki po godzinie swiecenia w skutek przeciazenia. Mysle ze zaczne od pradu 1.1A jesli bedzie pracowac stabilnie bo to nowa lampa to dostanie wiecej

Oczywiscie bede obserwowal zaczernienie lampy. Jesli typowa sodowka swieci 18 000 h to jesli ta nawet poswieci bez dyskoteki 2000 h to bedzie ok . Co radzicie? Jakim pradem zaczynac sie bawic. Dodam ze dysponuje luxomierzem,

Zawsze przestrzegaj zasad BHP . robisz to na wlasną odpowiedzialnosc,jesli nie jestes pewien swojego bepieczenstwa i otoczenia to skonsultuj sie z wykwalifikowanym elektrykiem inaczej mozesz byc zabójca siebie i innych! (wszelkie prawa zastrzezone)