Przedstawię teraz przykład dewastacji i olewactwa.
W-wa Gocław ul. Rechniewskiego, podwórko od strony kanałku.
Kilka bloków ze spółdzielni wydzieliło się na wspólnotę mieszkaniową, i ten skrawek został niczyj i nie ma komu oświetlać terenu, obydwie strony bezpieczeństwo i estetykę terenu mają chyba poza horyzontem zdarzeń że się tak wyrażę. Jeszcze kilka lat temu świeciła rtęć i był ładny skwerek.
A to teraźniejszy stan:


Widok na apartamentowce:

Ta ostatnia też nie świeci.