Oto ona:

Po załączeniu napięcia lampa odpaliła normalnie,było słychać delikatne jakby iskrzenie po czym lampa zgasła - zadziałała różnicówka w rozdzielni.Po otwarciu obudowy okazało się,że jeden ze styków kondensatora dotykał obudowy.
Po usunięciu usterki i ponownym załączeniu napięcia lampa ponownie odpaliła, po chwili ( jakieś 5 sekund) nastąpił huk jak od konkretnej petardy, z oprawy zaczął wyciekać olej z kondensatora oraz wydobywać się dym. Dodam, że to nie było typowe zwarcie bo S 10A nie zadziałał tylko różnicówka.

Tak wygląda uszkodzony kondensator


