O ludzie

... Tego chyba jeszcze na forum nie grali... Takiej dziury w łyżce jeszcze nie było. W dodatku w oprawie, która wygląda na dość zadbaną - nieraz pokazywane tu były łyżki 1-ej generacji, które całe były w rdzy, a oprócz małych otworów po korozji, trzymały się całkiem nieźle. Były też z ptasimi gniazdami, ale takiego czegoś nie widziałem, jak długo żyję

...może dlatego, że przeżyłem póki co wcale nie tak długo
