W sumie, poniekąd o to mi chodziło - cofnąć czytelnika w czasie, przytoczyć zarys historyczny, żeby łatwiej było się wgłębić w te klimaty, opowiedzieć nostalgiczną historię, a na samym końcu dać miłe zaskoczenie - hepiend
Ale na złom raczej by nie wyrzucili - podobno ustawowo, wszystkie pastorały należące do miasta (zaznaczam, bo są też nieliczne prywatne), są znane, zinwentaryzowane i wpisane do rejestru zabytków. To nam się może wydawać, że niektóre są zapomniane, bo zdewastowane. Ale podobno każdy jest konserwatorowi znany i kontrolowany. Co nie zmienia faktu, że w takich okolicznościach jakie tam panowały i panują nadal, nie trudno było o "pożyczenie" sobie jednego, przy niewiedzy konserwatora

. Pewnie dlatego w końcu je zabrali z Podskarbińskiej - póki nie będzie za późno. To zdziczały teren, opanowany przez różne grupy zajmujące się "zorganizowanym odzyskiem metalu" ...i nie tylko (

) i zwyczajnie miejsce wypadów łobuzerki. Również bezdomne psy tworzą tu niezłą "mafię" - jak szedłem robić fotkę, chyba tę z 2006 roku, wyskoczyła z krzaków na jezdnię cała sfora, ujadając, jakby chciała dać do zrozumienia że to jej rewir i dalej wstęp wzbroniony

.
Ciekawe teraz gdzie ustawią tą z Drewnickiej, którą zdjęli pod te wyremontowane. Na pewno trafiła w dobre ręce, ale szkoda, że tak wyginęła ostatnia ożetka na pastorałce, z ostatniej takiej ulicy na Pradze Południe... Jeszcze bodaj w 2007 Dubieńska je miała (i to czynne

), potem zostały te zrujnowane z Podskarbińskiej i jedna z Drewnickiej, potem (po 2011) już tylko Drewnicka z tym jednym jedynym okazem... Teraz OŻk na pastorałach na prawym brzegu, są już tylko pod Bazyliką przy Kawęczyńskiej, a tak to już tylko lewy brzeg został, i to nie wiadomo jak długo...
Nie ma już jednak pastorałów z OŻk na żadnej peryferyjnej, brukowanej ulicy, a to na prawdę wielka strata dla krajobrazu miasta. Wszędzie jak je przenoszą, to w miejsca "eliganckie", Rybna z Drewnicką są wyjątkiem - nareszcie ktoś dostrzegł potencjał Kamionka. Tylko te oprawy na nich, sposób montażu i sodowe źródła światła tworzą razem zabójczą mieszankę

...
Jeśli chodzi o brukowane uliczki peryferii, to pamiętam jeszcze Objazdową sprzed przebudowy - tam pastorały dotrwały do 2004 roku. Też miała ich 5 sztuk, do tego jeszcze bruki. Piękny klimat to tworzyło z ceglanymi fabrykami - drucianką i młynem Michla.
Dzięki za dwa sprostowania

Już poprawiłem tą "jakąś przemysłową oprawę rtęciową" i dopowiedziałem jeszcze kilka szczegółów

.
Tak czułem że ta klapka, jak na OURW jest zbyt nierówna, za dużo ma wtłoczeń różnych - OURW miały klapki raczej gładkie, a OUR-700 faktycznie - miały te poprzeczne kreski na klapce

. Pytanie teraz - skąd oni coś takiego wytrzaśli, i kiedy to było - ale raczej w latach 80-tych pod koniec, lub na początku 90-tych - wtedy OUR-700 i 1000 zaczęły masowo znikać, najpierw pod kwadratówki, potem pod strady.
EDIT:
z ostatniej chwili, to znalazłem:
http://www.fundacja-hereditas.pl/opieka.phpTam też powołują się na Zielińskiego, czyli faktycznie - ani chybi, 1923 rok. Z tym że to data opracowania modelu, pojawiły się na ulicy raczej w następnych latach, ale po 1923.
I okazuje się że w samą porę zdążyłem - tam napisali, że zdemontowano je w listopadzie 2010 roku, więc kilka miesięcy po moich fotkach

. To sie nazywa zdążyć w ostatniej chwili
Trzecia fotka wyjaśnia wszystko, dlaczego obecne oprawy tak sterczą - widać gdzie wywiercony był otwór na przewody. Kiedyś to nie robiło różnicy - oprawa wisiała luzem, grawitacja ją pionowała, teraz wszystko musi być stabilne, unieruchomione... Nagwintowali istniejące otwory i mamy zabawny efekt
