przez MRP200 » 30 listopada 2014, 20:57
W sprzedaży dostępne są też mostki prostownicze 35 A, za przyzwoitą cenę, a ich wymiary są na tyle nieduże, że bez trudu zmieści się do obudowy wspomnianego prostownika. Ważne, aby przykręcić go do radiatora. Do tego potrzebna jest śruba lub wkręt M5. Druga sprawa, jak już wspomniał przedmówca, to zamontowanie w obwodzie prądu stałego odpowiedniego bezpiecznika. Najlepiej zastosować odpowiednie gniazdo do typowego samochodowego bezpiecznika płytkowego. I najważniejsze. Na przewody połączeniowe do akumulatora zastosować przewody w izolacji o kolorach umożliwiającej bezbłędne rozpoznanie biegunowości np. czerwony - niebieski lub czerwony - czarny. Niestety, w tych ruskich prostownikach zazwyczaj stosowano przewody w jednakowym kolorze, zazwyczaj białym, a oznaczenie biegunowości na klemach było niewyraźne. To wystarczyło, aby przy podłączaniu do akumulatora zamienić biegunowość, co przy braku jakiegokolwiek zabezpieczenia po stronie prądu stałego powodowało "zdrutowanie" jednej z diod prostownika, a zdarzało się, że diody potrafiły nawet eksplodować. Życie pokazuje też, że przeciętni użytkownicy takich prostowników często zimą wykorzystywali je do wspomagania rozruchu silnika samochodu, w sytuacji, kiedy akumulator padł, a trzeba koniecznie szybko odpalić samochód. Te prostowniki to takich celów absolutnie nie nadają się, jednak podejrzewam, że Twój prostownik poprzedni użytkownik nie raz tak wykorzystywał, o czym świadczy przegrzany przewód na amperomierzu.