U mnie wczoraj bardzo mocno wialo. Przewróciło kontener Caritasu na używana odzież i przestawiło prawie pusty plastikowy pojemnik typu "dzwon" na szkło z jednej strony ulicy na drugą. Przy okazji powypadały z niego butelki.
Jeden klosz "kula" na osiedlu sie obluzował i przechyliło metalowy słup latarni z oprawą LED ( te słupy sie bardzo mocno uginają pod naporem wiatru. Zaników napiecia nie było ale okolo godziny 19 padło zasilanie całego miasta na około 30 minut. Potem jeszcze raz o 5:00 nad ranem. Wczoraj było +11 stopni dziś jest +3 i wieje dalej.