Znajomy prowadzi stragan na targowisku i doświetla towar za pomocą lampy rtęciowo-żarowej 160W firmy Polamp lub Philips.
Robi to od ok. 3 lub 4 miesięcy.
Lampę ma w kartoniku, rano na straganie rozwiesza kable, wiesza na czymś samą oprawkę i wkręca lampę, która zwisa w dół z oprawki. Jak kończy handel to wykręca lampę i ją pakuje a następnie zdejmuje cały osprzęt. I tak codziennie.
Mówił mi, że teraz używa już trzeciej lampy, że jedna działa tak przez mniej więcej miesiąc. Oczywiście świeci nie całą dobę, tylko te kilka godzin, jak stoi na straganie.
Nie wiem nic o jakości prądu na straganie (czy jest 230V i nieprzerwana dostawa energii).
Lampa była trochę pod daszkiem, więc chyba nie była narażona na dotykanie przez krople deszczu.
Co mogło być przyczyną, że w tych warunkach lampy tak szybko padają?