Tak na logikę, to to powinno brzmieć "Wiem, ale poruszam ten wątek, [bo] mam pytanie...". Tyle że słowo "wiem" w tym kontekście jest lekko niezrozumiałe - wygląda jak odpowiedź na wcześniejszy post kogoś, kto coś tłumaczył naszemu nowemu koledze i On odpowiedział, że o tym wie, ale mimo to porusza ten wątek, bo chce się więcej dowiedzieć itd.
Ale w sumie sedno Jego pytania jest według mnie jak najbardziej zrozumiałe - pyta czy można dorobić samemu zaczep klosza do strady, jeśli stary zżarła rdza i się nie nadaje do użytku.
Z tego co pamiętam, strady chyba mają zaczepy z drutu wygięte? Jeśli tak, to przy odpowiedniej sile i narzędziach, myślę, że dałoby radę wygiąć coś z twardego drutu, najlepiej cynkowanego, nierdzewnego. Albo wykonanego z metalu, który nie rdzewieje - np. z miedzi, tyle że wówczas trochę kolorem nie pasowałby do pozostałych zaczepów

No i miedź odrobinę za miękka chyba jest, by mocno trzymać...
EDIT: Sprawdziłem, strada ma połączenie druta z blaszką, z której wykonany jest ten... jak to nazwać - to, co palcem się zaciska na górze. Zależy co jest przerdzewiałe - jak ta blaszka, to gorzej, ale i to chyba jest do odtworzenia - taką blaszkę można skądś zdobyć i wyciąć, następnie wygiąć - tyle, że i do wycięcia czegoś z grubej blachy, i do jej wygięcia, potrzeba już czegoś więcej niż zwykłe kombinierki.
Ogólnie rzecz biorąc, jeśli nie cały zaczep jest zniszczony, to ja bym uratował ile się da ze starego, zawsze to oryginalna część.