Dziś rano przed wyjazdem z miejscowości Łochów ze zgrozą skrobałem szyby samochodu. Marznąca mżawka. Nie ma nic gorszego. Wcześniejsze dni były łagodniejsze, bo co najwyżej szyby trzeba było skrobać z rana albo z wieczora. Tak jak w moim przypadku, kiedy z Tłuszcza trzeba było dojechać bezpiecznie do Łochowa na nocleg.