Pochwalcie się swoim sprzętem Unitra

[amisiek]

Tam jest głowica z mieszaczem samodrgającym (niestety, taka paskudna oszczędność!). Najprościej było z głowicą od Toski, tam po wymianie tranzystorów w.cz. na właściwe i drobnej zmianie punktu pracy odbiornik dostawał takiego szwungu, że odbierał na kawałku drutu. Podobnie Amator. Gdyby nie awaria GMLki w stopniu mocy, pewnie grałby do dziś ale pozbyłem się dawno temu, w to miejsce u rodziców trafił mój Radmor 5102.

[slaweklampy]

Witam

Ostatnio wpadł mi w ręce tuner AM Radmor 5122.

Zdjęcia zrobione Sony Xperia (aparat padł).







Zdjęcie skali zrobione nowym aparatem Sony.

[Beton]

Mi ostatnio wpadł w ręce amator stereo, czekający w kolejce do rozkręcenia młotkiem na czynniki pierwsze. Oczywiście sprawny, jak wszystkie wyrzucane, tylko do przestrojenia. Nagrałem przy okazji filmik, jeżeli za 2 lata faktycznie wyłączą radio analogowe to będzie przynajmniej pamiątka, jak się to robiło...

[amisiek]

To dość stara wersja Amatora. Głowica z tej serii po wymianie dwóch tranzystorów i cewek bez problemu służyła do nasłuchiwania milicji na starym paśmie
W ogóle to było wdzięczne radio, nowsze wersje z hybrydami GML026 były moim zdaniem gorsze. A ile lepiej Amator grał po zamontowaniu stereodekodera na LA1310 (jeśli dobrze pamiętam symbol tego scalaka). W moim amatorze był taki dekoder zrobiony na uniwersalnej płytce.

[slaweklampy]

Witam

W moim egzemplarzu tego odbiornika trzeba było wymontować głowicę, rozebrać ją na czynniki pierwsze i wylutować zbędne kondensatory. Po przestrojeniu brak było odbioru FM. Okazało się, że przewody zasilające były zamienione ze sobą i zrobiły one zwarcie.

Z tego co ja słyszałem to w Amatorach DSS-101 dość często padały układy UL1405L.

[amisiek]

Padały jak muchy, same wzmacniacze słabe były. Kiedyś robiłem na piechotę układ od Finezji i tam instalowałem, ale to też bez sensu, bo brzmiało brzydko, brudny dźwięk był. Mówię o takim układzie


Gdy pojawiły się w Polsce porządne układy scalone, to ratowałem takie Amatory za pomocą scalaków z serii TDA. Nie dość, że miało większą moc, to jeszcze grało znacznie lepiej. Razem z tym wstawiałem stereodekoder na UL1621 albo Sanyo LA1310.

W tym czasie, w którym w Polsce sklonowano układ firmy Sanyo LA4030 i nazwano go UL1401, CEMI nie potrafiło zrobić porządnych tranzystorów mocy PNP. Nie dało rady zrobić nawet pary komplementarnej, nie dało rady zastosować nawet układu quasikomplementarnego. Tylko dzięki dużemu sprzężeniu zwrotnemu taki scalak jak niżej mógł wydzielić z siebie dźwięk od biedy nadający się do słuchania.

Także cóż, takie warunki mieliśmy niestety.

Polecam bardzo dobry odcinek "Reduktora Szumów" na temat polskich wzmacniaczy

[slaweklampy]

Witam

Wytworzenie w płytce krzemu bipolarnego tranzystora PNP było dużo bardziej skomplikowane technologicznie niż NPN, stąd z reguły unikano tego typu tranzystorów w układach scalonych.

O problemach konstrukcyjnych takich wzmacniaczy pisano na innym forum. Dodam jeszcze, że ówczesne tranzystory były dość drogie, więc starano się je oszczędzać.

http://trioda.com/forum/viewtopic.php?f ... m&start=15

Szkoda, że nie stosowano w tych odbiornikach wzmacniaczy scalonych większej mocy importowanych z NRD lub Czechosłowacji takich jak TDA2020 lub TDA2030.

[galad]

W pierwszych amatorach jest zastosowany na końówce UL1405 obecnie prawie nie do zdobycia a czy lepszy niż GML chyba nie bo GML to klon STK015 który był stosowany w pierwszych Elizabetch.
Co do mojego sprzętu to posiadam SSL 504 nie kompletną ale dokupuję systematycznie btakujące segmenty.

[amisiek]

W ogóle przemysł elektroniczny w Polsce był ogólnie słaby w porównaniu do tego, co bylo w innych krajach socjalistycznych (o kapitalistycznych nawet nie mówię). Rosjanie mieli tranzystory germanowe PNP i NPN, Czesi mieli bdb układy scalone oraz naprawdę niezłe tranzystory mocy. U nas musiało minąć sporo czasu aż w końcu uruchomili produkcję kopii słynnego tranzystora 2N3055 (BDP620). Polskie GMLki, które de facto były kopią konstrukcji Sanyo były dwojakiego rodzaju - GML025 i GML026. Oba takie sobie. Szkoda, bo brak porządnych podzespołów do wzmacniaczy bardzo poważnie utrudniło produkcję dobrego audio w Polsce. Zobaczcie ile się musieli natrudzić inżynierowie Radmora!

Gdy pod koniec lat osiemdziesiątych bawiłem się w różne konstrukcje, miałem okazję mierzyć parametry tego, co wychodziło z polskich fabryk. Miało paskudny rozrzut parametrów - do mieszacza diodowego musiałem kupić 20 diodek by dobrać w miarę sensowny kwartet. Regularnie zdarzały się wady fabryczne nowych scalaków - osobiście trafiło mi się to przy kilku sztukach UL1621, UL1490, UL1402, UL1202 (fajny układ, dziś nie do zdobycia), UL1244, UCY7400, UCY7490, UCY7404, UCY7474, .... długo by wymieniać.

Gdy konstruowałem swój pierwszy bardziej skomplikowany odbiornik (stabilizacja heterodyny za pomocą prostej pętli, by na UKF nie uciekało - czytaj - by dało się słuchać milicji na 17x MHz) dziwiłem się, że na czeskich scalakach Tesli wszystko ruszyło od razu a polskie nie wyrabiały mimo to, że teoretycznie powinny. Do tego zauważyłem, że kupiony na Wolumienie zachodni tranzystor w.cz. ma dziesięć razy lepsze wzmocnienie od polskiego - fakt, był drogi. W niektórych polskich telewizorach stosowano jugosłowiańskie głowice UKF na mosfetach, miały lepsze parametry od polskich.

Jak inżynierowie fabryk ze zjednoczenia Unitra opracowywali radia i telewizory mimo tak słabych podzespołów pozostaje dla mnie nadal tajemnicą.

[Beton]

A dla mnie ten sprzęt to synonim trwałości. Nie wiem, mnie się jakoś wybitnie żaden sprzęt unitry nie psuje. Radmor stoi od 30 lat w domu nie ruszany, nawet głupiej wymiany bezpiecznika nie było. Każdy pozyskany sprzęt typu wzmacniacze, tunery, telewizory pracuje u mnie rewelacyjnie i latami. Wyjątkiem są magnetofony szpulowe - te mi się psuły zawsze na potęgę, ale cóż, zawsze dostawałem te magnetofony w kiepskim stanie technicznym.

Poza tym, porównajcie te sprzęty, podzespoły i historie o ich awaryjności wobec tego, co obecnie można kupić na rynku. Wnioski nasuną się same, jesteśmy zalewani dużo gorszym chłamem, niż kiedyś, a czasem sprzęt już po kupnie nie trzyma parametrów.