[Elgo] OURd, OUSd, OUSc/e Leda

[KelVin]

najbardziej na klasyczne oprawy

Tego nie ma za wiele. Praktycznie wszystkie ulice są już pomodernizowane (chyba że gdzieś jeszcze mnie nie było), tylko gdzieniegdzie parę sztuk się trafi. Najczęściej nieczynnych. Ale, oczywiście, zdjęcia będą (właściwie już niektóre klasyki sfociłem, tylko muszę tu wrzucić )

[famabud]

Te oprawy otaczają mnie od małego (mam 16 lat), więc mnie to nie razi Do Led nie żywię negatywnych uczuć.

To tak jak u mnie. Ledy pamietam od zawsze były wszędzie. Nie obrazilbym sie jednak gdyby ich ubylo.

[KelVin]

OUSd na targowisku w Bolesławcu. Po lewej lampy trochę już wyeksploatowane (czas ponownego zapłonu >3 min), po prawej pełnosprawne (czas ponownego zapłonu ~1 min). Porównanie rozświecania i ostatecznej barwy.


Jeszcze nawet nie nabrały sodowej barwy...


Pełnosprawne świecą ładną, żółtą barwą, te po lewej już zróżowiały.

[Whites86]

ładną żółtą barwą ?

[KelVin]

ładną żółtą barwą ?

Zależy od punktu odniesienia, jak porównam je do tych różowych, to wydają mi się ładne.

[slaweklampy]

Miasto Kwidzyn, zdjęcia ze starego aparatu Sony.

[Whites86]

ładną żółtą barwą ?

Zależy od punktu odniesienia, jak porównam je do tych różowych, to wydają mi się ładne.

mnie się żadna soda nie podoba, i u mnie akurat jest odwrotnie, już wole te bardziej zróżowiałe ;P

[Luk]

Dla mnie najlepsze są "cytrynowe" sodówki. Szkoda tylko, że rzadko je się montuje, wszyscy wolą wkręcać czerwonawe sodówki, które pobierają mało mocy

[KelVin]

Ledy są bardzo popularne w Bolesławcu. Generalnie dominują tu oprawy firmy Elgo - uważam, że to dobrze - przynajmniej polska firma.

Jedna z bolesławieckich Led. Oprawka się odczepiła...






Inna Leda z tym samym felerem w akcji.


Tutaj jeszcze inna Leda w aranżacji zimowej. Udowodnienie efektu stroboskopowego lamp sodowych (patrz "przerywany" śnieg).

[oskard]

Ja w sumie, podobnie jak Adam, wolę te zróżowiałe, albo czysto pomarańczowe. Hg free mają za to najbardziej znienawidzony przeze mnie kolor światła... Żarówkę lubię, a sody bezrtęciowej nie . Niby jedno i drugie żółte, jednak żarówkowa żółć różni się odcieniem, takim lekko beżowo-pomarańczowym. Jeszcze może dałoby radę wytrzymać te sodówki kremowo-żółte, które kiedyś, na samym początku spotykało się w kwadratówkach. Świeciły jakoś łagodniej od tych obecnych cytrynowych.
Ale wiadomo - rtęć jest najlepsza pod względem przyjazności barw dla oka, i nie ma się co licytować