KaszeL napisał(a):Beton napisał(a):KaszeL napisał(a):To dlaczego tam nie wkręciłeś czegoś sensownego? Tylko taką padakę? Chcesz koleżanki zniechęcić do lampek LED?
Bo ze wszystkich tylko ta działa normalnie... Ona nawet nie była używana, to nówka. Jak się zniechęcą, to trudno, ja na razie jestem zniechęcony, niech stanieją te dobre, to się nimi zainteresuje, a ten szmelc będzie wisiał, dopóki się spali i wróci na swoje miejsce żarówka

. Nie spodziewałem się aż tak tragicznej jakości światła.
Ale co za problem kupić od razu sensownie świecące? W IKEA takie z deklarownym Ra>90 za 30pln sztuka można dostać. Trwałość wystarczająca. Nie rozumiem, po co zniechęcać ludzi na siłę do nowej technologi. Jak tobie nie odpowiada to OK, ale po co takie akcje?
Ale o co Ci chodzi? Była prawie gratis, to wkręciłem. Nikomu się tutaj nie chce wydawać 30zł na lampę w tym mieszkaniu, mamy się złożyć i będziemy ją później piłować na 3 części przy wyprowadzce? Była okazja wziąć z innymi rzeczami, to wziąłem, a, że zużywa mniej prądu, to już wszyscy zaakceptowali do czasu, jak się spali. Jak się ktoś zniechęci, to trudno, jeżeli jakaś osoba się interesuje tematem, to skojarzy, że skoro w kuchni mamy świetnie świecącego 10-watowego osrama, a w korytarzu beznadziejnego eko-lighta 12W, to znaczy, że ten drugi jest dziadowski.
robert03 napisał(a):Nie wiem czy żarówkami istotnie zmniejszysz zużycie energii w domu. Oświetlenie to średnio zaledwie 20% rachunku za prąd którym łatwo zarządzać bo je widać. Może zamiast szukać LED'owego badziewia za jakieś grosze trzeba przeanalizować co jest w domu największym pożeraczem energii i pracuje znacznie częściej i dłużej niż oświetlenie ?
Skoro mamy możliwość uciąć te kilkanaście procent, to ucinamy. Laptopów i komputerów chodzących cały dzień nie odłączymy. Dopiero co nauczyłem koleżankę, że używanie czajnika elektrycznego, kiedy mamy gaz, jest głupie

. Może rachunki spadną. Swojej "elektrowni" na ścianie nie odpalam na szczęście zbyt często, chyba, że mam do zrobienia w nocy jakąś delikatną operację w sprzęcie audio.
Problemem też jest fakt, że właścicielka mieszkania wcześniej się oświetlała chińskimi LED-ami 3-watowymi w pokoju, a myślała, że nie będziemy potrzebowali więcej światła, i tak - ja sobie zamontowałem oprawę pobierającą 72W, koleżanka nie zdając sobie sprawy ze zużycia prądu, kiedy jej się spalił kompakt w żyrandolu odpaliła stojącą w rogu lampę halogenową 300W, chodził wspomniany czajnik elektryczny, mikrofala i tak podbiliśmy zużycie prądu prawie dwukrotnie.
W tym samym przedpokoju, w drugiej oprawie mam wkręconego eko-lighta ciepłobiałego, też na 12W. Tylko tutaj barwa światła fałszuje beznadziejne Ra, skóra w tym świetle wygląda trochę lepiej lub tak samo jak w świetle ciepłobiałej, ruskiej rury T12. Ale w przypadku barwy dziennej wyszło kiepskie oddawanie barw

.