W przypadku tych lampek spod sufitu, wszystkie zrobiłem z zapłonnikiem na bazie triaka, ze względu na mniejszą ich awaryjność (przy zwarciu bimetalu byłby kłopot z jego wymianą, bo musiałbym zdejmować całą listwę, a nie opłacało mi się robić otworów na wymienne ze względu na rozmiar gniazd). Ale na działce w domku zrobiłem podobną instalację z czwórkami i one pracują na bimetalach

Mogę zrobić kiedyś filmik.
Trwałość tych czwórek jest dobra, ale zależy to od marki. Np. z tych rurek Narva CW jeszcze żadna mi nie padła, one są z dobrej serii (zapewne robione pod zamówienie przez Osrama, w Niemczech). Natomiast jeśli chodzi o P.Componentsy lub chińczyki no name, to one zwykle padają po 3-5 miesiącach, podobnie jak gdy zużywałem je na dławikach. Na kondzie 2uF rurki te są odpowiednio dociążone, ale nie przeciążone i odpalają na ciepło, pracując na prądzie dwukierunkowym (nie wyprostowanym). Odpowiednio dobrane rezystory szeregowo z kondem sprawiają, że rurka nie migota i świeci stabilnie.
Przy takich rurkach, zapłonnik bimetaliczny spełnia swoją rolę tak samo jak w układzie z dławikiem, gdyż takie rurki nie wymagają impulsu WN do startu.
FOX napisał(a):Jak wygląda taka oprawa z triakiem wewnątrz?
Wygląda jak każda oprawka w środku, z resztą wrzucałem już gdzieś te fotki na forum. Poniżej przykładowa fotka, którą zrobiłem w zeszłym roku, gdy zaczynałem konstruować te lampki. Od tamtego czasu trochę zmieniłem sposób zabezpieczania elementów, choćby poprzez zastosowanie rurek termokurczliwych zamiast taśmy izolacyjnej i dodanie kondensatora przeciwzakłóceniowego. W szereg z triakiem - podobnie jak w szereg ze starterem bimetalicznym - wstawiam zwykle dodatkowy PTC 33R, co chroni układ w przypadku awarii świetlówki lub zapłonnika i odcina go np. przy zwarciu.
