robert03 napisał(a):Jak był odbiór to pewnie nie było kamery. Potem przyjechała firma fachowa od kamer i się powiesiła gdzie pasowało

.
Ten co tą kamerę montował miał widać więcej szczęścia jak rozumu. Jakby przyłapała go na tym Inspekcja Pracy, to z miejsca dostałby mandat i to na kwotę nawet 1000 zł. Ostatnio słyszałem o przypadku operatora drezyny, któremu Inspekcja Pracy wlepiła mandat wysokości 2000 zł, za to, że pod czynną siecią podnosił żurawikiem jakiś ciężki element. Na nic pomogło tłumaczenie, że ramię żurawika było zbyt krótkie, żeby dotknąć sieci. Twierdzili, że linka mogła się zerwać, odsprężynować i zawinąć na przewodzie jezdnym.