A ja uważam, że bardzo dobrze

. Może i ekonomicznie to ma średni sens, ale przynajmniej miasto nie będzie nocą paskudnie pomarańczowe, będzie przyjemnie wyjść na nocny spacer. Architekturę Kraków ma dobrą, także będzie na co patrzeć

Aż mi szkoda, że nie mieszkam już w tym znacznie bardziej przyjaznym niż Katowice mieście, i zazdroszczę, że Kraków jako pierwszy się pozbędzie pomarańczowej zarazy.

Jak nie lubię LED-ów w domach i na ulicach, to cieszy mnie, że wprowadzenie LED-owych opraw ulicznych przyśpieszy zniknięcie sody z ulic. Wadą jest beznadziejny wygląd LED-owych opraw, ale cóż na to poradzić - tylko my i niewielkie grono osób uczulonych na estetykę zwraca na to uwagę. Fajnie by było, jakby te lampy w oprawach świeciły światłem 6500k.