
Na tych fotkach uchwyciłeś też pewne urządzenie, będące reliktem czasów PRL (chociaż pomysł tego urządzenia zdaje się przywędrował aż z USA). To szafa grająca, widoczna na fotkach z telewizorem. Spotykana była wyłącznie w lokalach rozrywkowych. Po wrzuceniu monety klient mógł sobie wybrać odpowiedni utwór z listy.
Samo urządzenie miało konstrukcję elektromechaniczną, wewnątrz mieścił się zmieniacz analogowych płyt winylowych tzw. singli. Stąd spore wymiary takiego urządzenia.
Dziś w dobie MP3, Ajfonów i kart płatniczych takie urządzenie z pewnością udałoby się zmieścić w obudowie wielkości pudełka po cukierkach.