Parę pytań do profesjonalistów

[Farel03]

Czasem się uda , że ktoś OUSFa wystawi na allegro czy OLX , ale nie jest to częsta rzecz.

[galad]

Pisz list na adres który ci podałem wcześniej. To prawda można czasem wyrwać takie oprawy na olx, ale odratowanie takiego zdechlaka i uporanie się z instytucją dadzą dużu lepszą satysfakcję niż kupno. Niech młody próbuje najwyżej straci kasę na znaczek.

[toomm40]

OUSF, a tak na marginesie, powiedz nam na ucho, jaki masz pomysł na zdjęcie tych opraw ze słupów?

[KaszeL]

Ja myślę, że nasz kolega sobie wymarzył, że zostanie taką oprawą obdarowany przez zarząd lokalnej jednostki pkp

[Michal]

Myślę ,że młody sam nie da rady załatwić i go przysłowiowo oleją. Jak byłem w jego wieku za flaszkę i odmalowaną olejnicą ORZ-7 załatwiłem nówkę ORZ-3kł z wysięgnikiem jak był robiony remont na Pokrzywnie i przywiozłem ją 7 km na rowerze, ale to było w 1987 roku i były to inne czasy

[KaszeL]

Otóż to, to były inne czasy. Pomyśleć, że wtedy internetu w Polsce nie było

[Farel03]

Są wady i zalety dawnych czasów. Na pewno o niektóre rzeczy było kiedyś łatwiej , nie było durnych unijnych zasad komplikujących proste czynności , a przede wszystkim ... mentalność ludzi była wtedy inna.

Teraz to tylko nie bo zasady albo nie bo ktoś mi czegoś zakazał , więc się odegram...

Nie zawsze i nie każdy oczywiście taki jest.

[toomm40]

Są wady i zalety dawnych czasów.

Jakoś widzę więcej wad ,niż zalet dawnych czasów.

Na pewno o niektóre rzeczy było kiedyś łatwiej

owszem. np . o ocet, bo czasem to był jedyny produkt na półkach i było go naprawdę sporo

[Farel03]

Wiem jak wygladały sklepy w PRLu , bo niedaleko od osiedla jest jeden z upadajacych delikatesów Alma .

Mówię tu o oprawach.
Jak Michał opisuje , że wymienił ORZ 7 na nową trumnę z wysięgnikiem , to dzisiaj pewnie zostałby spławiony albo potraktowany jak @OUSF , kiedy poprosił woźnego o zwarty zapłonnik Telam.


A co do zalet , to gdyby nie internet to nie byłby tego forum.

[OUKS340]

Trzyma kciuki za kolegę OUSF. Ja swoją pierwszą oprawę rtęciową załatwiłem w ZE jako 13-latek. Nie wiem do tej pory jak udało mi się ugadać panią z działu oświetlenia, ale się udało. Wiozłem później tego kloca autobusem do domu. Miny moich Rodziców jak ją przytargałem i opowiedziałem o sposobie zdobycia - bezcenne. Oprawę tą prezentował już na forum nasz kolega Mati1.