KaszeL napisał(a):Robią tak wszystkie stateczniki elektroniczne dobrych producentów. Po prostu zasilając lampę prądem przemiennym o częstotliwości rzędu setek kHz sprawność lampy rośnie. Uzyskują strumień znamionowy przy mniejszej niż projektowana moc dla pracy ze statecznikiem magnetycznym. Zerknij na te aukcje, zwróć uwagę na oznaczenie mocy lamp na tabliczce znamionowej:
http://allegro.pl/statecznik-elektronic ... 25168.html
http://allegro.pl/statecznik-philips-2x ... 51093.html
Dobre stateczniki elektroniczne są w stanie wydłużyć trwałość świetlówek i to czasem o ładnych kilka lat, właśnie ze względu na mniejsze obciążenie elektrod. Natomiast zauważyłem, że niedociążenie świetlówek na układach pracujących przy częstotliwości sieciowej często skutkuje pogorszeniem ich trwałości - niedogrzewane elektrody prędzej parują i rura zamiast świecić rok, działa kilka miesięcy. Zastanawia mnie, dlaczego na porządnej elektronice świetlówka jest w stanie w ten sposób pracować nawet 2-3x dłużej niż przy dławiku.
Faktem jest, że niektóre stateczniki elektroniczne nie poprawiają trwałości świetlówek, a wręcz ją pogarszają. Być może przyczyną jest tutaj jeszcze większe, za duże niedogrzanie elektrod, co przenosi się na realne skrócenie ich życia, jak przy układach o częstotliwości sieciowej na wyjściu, jak gdy rura jest mocno niedociążona... Takie są moje spekulacje. Nawet najtańsze kompakty, np. takie Apolla, miały najczęściej trwałość rzędu 2-3 miesięcy, a gdy rurę podłączyło się pod dławik dla świetlówek PL, to świeciła ona przynajmniej 2x jaśniej

Co do oznaczenia Alto, słyszałem o tym rzeczywiście od osób zza granicy, które miały więcej do czynienia z tamtejszym rynkiem handlowym i produktowym. Sam mam jedną lub dwie takie rury Philips T12 Alto, z zielonymi trzonkami, ale nie zamierzam ich zużywać, żeby sprawdzić jak to będzie wygladało.
trojmiejski napisał(a):T8 nawet na starych dławikach świecą jaśniej. Do tego luminofory stosowane w T8 mają dłuższy czas poświaty więc migotanie na starym dławiku jest mniej uciążliwe niż w przypadku T12.
Na wielu starych statecznikach rury świecą jaśniej, bo i prąd jest wyższy - należy zwrócić uwagę, że dawniej dławiki projektowano pod napięcie 220V, a nie 230, a teraz to często w naszych gniazdkach mamy ponad 240V. I to mieści się w tolerancji dawanej przez zakłady energetyczne
