A po jaką cholerę malować obudowę? Rozumiem że odlew w którym jest zamocowany osprzęt tak, bo on był fabrycznie malowany na szary albo złotawy kolor. Ale reszta w oryginale była niczym nie pokryta i tak wygląda najlepiej. Sens malowania wypolerowanego odbłyśnika chromem tez jest niewielki.
Ja takiego byka zrobiłem, poszedłem na łatwiznę i pomalowałem obudowę farbą do felg, jasno srebrną. Ale następnego dnia ją zmyłem i zrobiłem to tak jak trzeba bo efekt był dosłownie kiepski.
A Lumix dobrze prawi.

Nie lubię sody.