


Na obecną chwilę młode już się wylęgły, więc na razie wnętrza wam nie pokażę z oczywistych względów.
Przy okazji można obalić mit, że budek lęgowych się nie maluje. Ta została pomalowana 2-ma warstwami lakierobejcy, ale tylko z zewnątrz. Na daszku dodatkowo przykleiłem cienką papę termozgrzewalną. Gotowa była w styczniu a powieszona pod koniec lutego. Że jest tam całkiem pokaźne gniazdo przekonałem się w Wielką Sobotę po próbie otwarcia budki.