Szłam w poniedziałek do koleżanki, patrzę, stoi lampowiec i panowie z nowymi oprawami. Spytałam, czy dałoby radę załatwić jedną opraw, wyjaśniłam, że się interesuję i chcę mieć jakąś jedną oprawę na ozdobę pokoju z racji pasji (strady od x lat leżą u wujka na wsi i może kiedyś je powiesi). Kierownik musiał zadzwonić do miasta i spytać bo się rozliczają i udało się. Dziś przytargałam do mieszkania. Miło, że pan pamiętał, bo dziś dzwonił nim przyszłam (miałam czatować na demontaż). Najlepsze jest to, że jest to egzemplarz, który oświetlał duży pokój w moim mieszkaniu. W oprawę była wkręcona parę miesięcy temu lampa led ta co na foto. Na szczęście widzę jeszcze jednego rteciowego z okna z kuchni

Przepraszam za jakość zdjęć ale na szybko robiłam, bo pracuję zdalnie z domu i akurat były moje godziny pracy.






Wielbicielka rtęci.