Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie pomysł modernizacji oświetlenia w części "roboczej" mojego warsztatu. Warsztat, a w zasadzie warsztacik jest niezwykle malutki - główna przestrzeń robocza pomieszczenia to około 4m na 6m - ale potrzebuje w nim dość intensywnego oświetlenia, które szczególnie przydaje się podczas spawania. Maski spawalnicze, nawet te wysokiej klasy w stanie "otwartym" zabierają ogromne ilości światła. Nie muszę chyba mówić jak ważne jest dobre oświetlenie przy precyzyjnej pracy. Zanim przejdę do części zasadniczej pozwolę sobie opisać stan aktualny.
Część pierwsza: Stan zastany i założenia modernizacji.
1. Co tam w świeci.
Jak przejmowałem warsztat, w tym pomieszczeniu głównym oświetleniem były belki świetlówkowe. Łącznie wisiało ich na suficie 7 sztuk, z czego trzy dawno nie świeciły z różnych powodów. Nie muszę chyba mówić, że taki stan był absolutnie nie do przyjęcia. Było ciemno jak w d..ie. Jako, że wtedy nie bardzo miałem czas na zajmowanie się samych światłem - trzeba było zrobić remont całego warsztatu - znalazłem na olx ogłoszenie sprzedaży opraw hermetycznych na świetlówki 58W. Kupiłem w sumie 10 sztuk i to postanowiłem zainstalować na suficie jako oświetlenie główne. Oczywiście w tzw międzyczasie okazało się, że te oprawy były w średnim stanie i ostatecznie jako zasadnicze oświetlenie udało się uruchomić 8 sztuk. Sztuka nr 9, a w zasadzie jej wydmuszka pełni role oświetlenia dorywczego o czym poniżej, a sztuka nr 10 poszła prosto do śmieci, ponieważ składała się z samych uszkodzonych części po naprawie pierwszych 8 sztuk. Już wtedy oświetlenie podzieliłem niejako na sekcje i przez to całość można załączyć jako trzy niezależne grupy.
Pierwszą grupą jest oświetlenie dorywcze, używane niezwykle rzadko tylko jak muszę na chwilę wejść do warsztatu i coś zabrać, a jest na tyle ciemno że trzeba używać oświetlenia. W tej grupie świecą dwie oprawy. Pierwsza jest w korytarzyku wejściowym, druga na środku głównego pomieszczenia. Obie oprawy są z serii co było pod ręką i nijak nie pasują do swojego zadania. Oprawa w korytarzyku to resztki oprawy nr 9 na świetlówki. Nie ma w niej jednak świetlówek, ale w środku jest wyklejona taśmami LED dużej mocy, łączna moc tych taśm to z czego pamiętam ponad 60W. W tej wersji ta oprawa jest zbyt mocna - nie potrzebuje tutaj tyle światła - także musi wylecieć. Druga oprawa, to oprawa przeciwwybuchowa na dwie świetlówki 20W. Bosz, jaka to jest porażka. Nie dość że w zasadzie nie świeci to jeszcze bardzo mocno zwisa z sufitu. Nie jestem w stanie policzyć ile razy przywaliłem w tą oprawę jakimś akurat obrabianym sprzętem. Na domiar złego daje ciepłe światło. Wierzcie mi, że to nie nadaje się to już do niczego innego jak dekoracja. Poniżej przedstawiam kilka fotek opraw z pierwszej grupy.



Drugą grupą jest oświetlenie zasadnicze. To jest oświetlenie które świeci się w zasadzie cały czas jak jestem w warsztacie. Idea była taka, żeby było w miarę sensownie jasno, ale z kolei nie żarło zbyt dużo prądu. Ta grupa nie ma swoich dedykowanych opraw oświetleniowych, ale świetlówki dołożone jako trzecia rura do opraw oświetlenia roboczego z grupy trzeciej (opisałem je poniżej). Ma to swoje zalety, ale też wady. Ostatecznie pierwotne założenie udało się osiągnąć tylko częściowo. Jest w miarę jasno, ale nadal zbyt ciemno do sensownej pracy, ale efektywność leży i kwiczy przez takie a nie inne rozłożenie źródeł światła. Ta grupa pobiera około 250W i daje bardzo nierówne oświetlenie pomieszczenia. Na zdjęciach wygląda to tak:




Poniżej przedstawiam także zrzuty ekranu z pomiarów jasności w pomieszczeniu. Pierwszy zrzut to stan bazowy, jak oświetlenie nie świeci w typowy pochmurny dzień. Jak widać, jest dość ciemno - mamy tylko około 66lx. O jakiejkolwiek pracy przy takim natężeniu oświetlenia nie może być nawet mowy. To dlatego oświetlenie z grupy drugiej pracuje tutaj często po 12+ godzin dziennie. Po zapaleniu oświetlenia zasadniczego robi się zdecydowanie lepiej, ale nadal bardzo słabo. Pomiary "między oprawami" pokazują wartości w okolicy 430 lx. Warto przypomnieć, że ta wartość nie spełnia nawet normy wymaganej dla pomieszczenia biurowego. Ostatni pomiar pokazuje wartość bezpośrednio pod oprawą - 625lx. No szału nie ma. Do typowej egzystencji wystarczy, ale praca jest dość uciążliwa.



Trzecią grupą jest oświetlenie używane do pracy. Przeznaczeniem tej grupy jest praca precyzyjna wszelkiej maści. Zależało mi, żeby było możliwie tak jasno jak się da, ale z przy okazji miało być w miarę ekonomicznie. W tej grupie świeci jednocześnie 16 świetlówek 58W w 8 oprawach. Po dwie na każdą oprawę. Do tego niezależnie można załączyć także grupę drugą i wtedy w trybie "turbo" na to oświetlenie składa łącznie 20 świetlówek 58W w 8 oprawach. W tym trybie to świetlenie pobiera około 1200W(!) czyli 12kWh w typowym dniu pracy. Założenia projektowe znowu udało się osiągnąć tylko częściowo. Jest jasna, co zaraz pokaże na pomiarach, ale niestety znowu nie jest zbyt równomiernie i na dodatek znowu ta efektywność. Na zdjęciach przedstawia się to następująco:




Jeśli chodzi o pomiary to jest "dość" dobrze. Około 1500lx między oprawami, jak włączymy dodatkowo grupę drugą to nawet okolice 1750lx. Bezpośrednio pod oprawą jest 2200lx a w trybie turbo nawet nieco ponad 2500lx. Najjaśniejsze miejsce to przeszło 3000lx.




Wydawać by się mogło, że jest zaje..fajnie. Czego on w zasadzie chce i po co to modernizować? Prawda?
Tutaj przechodzimy do najważniejszej sekcji tego wywodu. A więc moje wytłumaczenie dlaczego - moim zdaniem - warto modernizować tak dobre oświetlenie jak to, które przedstawiłem powyżej. Wiem z doświadczenia, że wielu moich kolegów z warsztatami zazdrości mi tego oświetlenia. Mają zdecydowanie gorzej i ja jeszcze chce to poprawiać. Powodów jest zasadniczo kilka, ale nie są one tak oczywiste jak by się wydawało.
2. Powody modernizacji.
Wbrew pozorom, oprawy które opisałem są bardzo źle dobrane do swojego pierwotnego zastosowania. Całość była robiona na szybko, bez głębszego zastanowienia się nad zasadniczymi potrzebami. Teraz po prawie dwóch latach jego eksploatacji mam już tyle wniosków, że należy je po prostu zmodernizować. Postaram się wymienić po kolei co mam przeciwko każdej z tych grup.
- Grupa pierwsza: Oprawa w przedsionku jest wbrew pozorom zbyt mocna. Wejście z ciemnego dworu do tak jasnego przedsionka w warsztatu powoduje dość mocne olśnienie. Nie potrzebuję w tamtym miejscu aż tyle światła. Jak już się do tego światłą przyzwyczaimy to okazuje się, że ta druga oprawa na środku pomieszczenia z kolei świeci jak kotu oczy. Ona jest po prostu za słaba. Na dodatek światło o temperaturze barwowej /530 doprowadza mnie do szewskiej pasji. Nie cierpię takiego światła. Co prawda nie jest to aż taki duży problem, ponieważ to oświetlenie świeci na prawdę bardzo rzadko. Na tyle rzadko, że pewnie nie zdecydował bym się na samą modernizację tylko i wyłącznie tej grupy.
- Grupa druga: Jako oświetlenie ogólne jest za słabe do pracy, ale zbyt energochłonne do takiego świecenia jako oświetlenie główne przez większą część dnia. Jeśli założymy, że świeci dziennie, codziennie przez 12h przez cały rok licząc soboty, to znaczy że rocznie zużywa blisko 1000kWh. Sami powiedzcie czy to jest dużo czy mało - o założeniach finansowych napiszę jeszcze niezależnie. Kolejna sprawa, to fakt że to oświetlenie oświetla w zasadzie głównie cześć centralną pomieszczenia. Natomiast ja pracę wykonuje głównie przy ścianach. Tam mam umiejscowione wszystkie maszyny i stół roboczy. Na dodatek jest niezbyt równomierne. Co prawda nie zrobiłem pomiarów przy ścianach, ale wierzcie mi że jest tam ciemno.
- Grupa trzecia. Oświetlenie robocze to mimo wszystko grupa, która sprawdza się użytkowo najlepiej. Jeśli założymy, że mamy ponad 1500lx w porywach do 3000lx to należy powiedzieć że jest dobrze lub bardzo dobrze. Chciałbym oczywiście poprawić równomierność oświetlenia, wolałbym mieć powiedzmy 1800lx ale równo rozłożone na wszystkich przestrzeniach, niż taki zestaw jak powyżej. Tutaj moje główne zarzuty, to raczej brak możliwość zapalania tych opraw w jakiś grupach. Czasami jest tak, że pracuje tylko na stole roboczym na świetlenie muszę załączyć na całe pomieszczenie. Niestety ta ilość światła niesie ze sobą inny problem. Mianowicie koszt eksploatacji.
Warsztat jest rozliczany za energię w tzw. grupie C - biznesowej. Na dodatek ma dość sporą moc przyłączeniową (32kW) przez co koszt 1 kWh przy moim typowym zużyciu jest dość spory. Koszty dystrybucji i utrzymania odgrywają ogromną rolę. Przy takim zużyciu jakie mam średnio, 1kWh kosztuje mnie około 1zł. Jak łatwo policzyć, używanie oświetlenia z grupy drugiej kosztuje mnie około 1000zł rocznie. Koszt używania oświetlenia z grupy trzeciej trudno mi dokładnie wyznaczyć. Bywają takie tygodnie, że tryb "turbo" świeci się cały tydzień, codziennie przez minimum 10h. Co daje około 72kWh tygodniowo. Oczywiście bywają takie tygodnie w których tego świetlenia nie używam prawie w ogóle. Jeśli założymy, że używam go przez 25% czasu spędzanego w warsztacie to znowu wychodzi nam około 1000kWh/rok co daje kolejny 1000zł rocznie. Łącznie zatem utrzymanie tego oświetlenia kosztuje mnie nawet 2000 zł rocznie, czyli ponad 160zł miesięcznie. Tutaj warto powalczyć :)
3. Założenia projektowe.
No dobra, tyle gadania więc czas chyba przejść do sedna. Na koniec tej części pierwszej przedstawiam wam moje założenia projektowe, co chciałbym osiągnąć modernizacją.
- Po pierwsze, chciałbym zmniejszyć moc zainstalowaną niekoniecznie zmniejszając ilość świata.
- Po drugie, chciałbym poprawić równomierność oświetlenia i dostosować jasności poszczególnych grup.
- Po trzecia, chciałbym mieć możliwość lepszego sterowania grupami oświetlenia - szczególnie dotyczy to oświetlenia grupy trzeciej. Co samo w sobie powinno przyczynić się do ograniczenia zużycia prądu.
- Po czwarte, nie chciałbym - co oczywiste - wydać worka moment na całą tą modernizację

Koniec części pierwszej.
Jeśli macie jakieś sugestie co zrobić, jak zrobić, żeby było lepiej to zapraszam do dyskusji. Ja oczywiście mam w głowie już jakiś wstępny plan co zrobić żeby było lepiej. Chętnie jednak posłucham co macie w tej sprawie do powiedzenia. W części drugiej po zebraniu wszystkich wniosków zajmiemy się próbą zaprojektowania nowego oświetlenia tak, żeby spełniało założenia projektowe.