Postanowiłem, że odkopię ten wątek i wniosę kilka sprostowań na temat łyżek z kloszem, które zauważyłem na podstawie mojej wieloletniej obserwacji różnych egzemplarzy, mojego archiwum zdjęć, a także mając już nieco więcej wiedzy na ten temat
Po pierwsze, jestem na 100% pewien, że nowosądecka łyżka z kloszem powstawała też w
oryginalnej wersji do lamp rtęciowych 250W. Znałem niewielką ilość egzemplarzy, która od zawsze świeciła lampami rtęciowymi, było ich o wiele mniej od tych, co były do lamp sodowych i były zawsze szybciej likwidowane. Analizując moje archiwum zdjęć zauważyłem, że te egzemplarze, co są/były od zawsze rtęciowe, mają zauważalnie inną optykę, a dokładniej mówiąc, to dolne dno odbłyśnika jest gładkie:


[
Dla porównania wersja do lamp sodowych ma dolne dno odbłyśnika w formie karbowanej:

Po drugie, wersje sodowe prawdopodobnie powstawały w różnych mocach, a przynajmniej były też z innymi statecznikami, niż tylko SR-250. Obserwując wiele egzemplarzy można było zaobserwować, że w tych oprawach
dominują lampy sodowe 150W, nieco rzadziej 250W, a 400W gdzieś też widziałem, ale to raczej przypadkowy egzemplarz. No ale skupiając się na tej pierwszej mocy, to zdecydowana większość tych opraw, która oświetla boczne uliczki, posiada lampy o mocy 150W. Ponieważ jak dobrze wiemy, lampa sodowa 150W na stateczniku rtęciowym 250W jest zauważalnie przeciążona, a lampy w tych oprawach świecą normalnie, to na pewno przynajmniej część egzemplarzy wychodziła z dedykowanymi statecznikami do lamp sodowych 150W, na przykład STS-150.
Po trzecie, wydaje mi się, że te klosze powstawały w dwóch wariantach. Niektóre egzemplarze po latach żółkną, a inne mimo lecących lat trzymają formę, więc prawdopodobnie w zależności od lat produkcji stosowano zarówno PC, jak i PMMA.
Same obudowy tych łyżek też powstawały na dosłownie wszystkich wariantach oprócz najstarszej wersji stalowej, oczywiście najczęściej ewidentnie są to pospolite wersje aluminiowe, ale widziałem też od wersji drugiej (mam tu na myśli aluminiową łyżkę z pierścieniem), były też na bazie najnowszych ze ściętą klapą, no i oczywiście były też z dziurami w klapie, co można przypuszczać, że pochodzą od OURJ.
Te oprawy to jest co prawda mała lokalna produkcja, więc wszystko było możliwe, ale wydaje mi się, że te cechy, o których wspomniałem, były warte przedstawienia, gdyż są to już bardziej istotne detale

Lubię klasyczne oprawy do lamp sodowych.