Cześć,
Ostatnimi czasy będąc na skupie złomu, zauważyłem zmęczoną życiem beleczkę. Pod wpływem impulsu i zbliżającej się łapy fuchsa, postanowiłem uratować tę oprawę. Rzeczoną oprawą okazała się klasyczna belka OW-142. Oprawa nie była w dobrym stanie, miała połamane dwie oprawki i bałagan w przewodach. Z uwagi na to, że mam pewien zapas oprawek do tych opraw - wymieniłem wszystkie oraz doprowadziłem do porządku okablowanie, ponadto oprawa została kompleksowo wyszorowana oraz wymyta.
Wielu powie, że nie było warto tego ratować, pewnie sam teraz na chłodno bym to podobnie ocenił, jednakże widząc łychę fuchsa emocję wzięły górę i oprawa została ocalona...od zapomnienia.
Przejdźmy do zdjęć - oprawa OW-142 2x40 [1979]
Początkowe zdjęcie - z mycia oprawy - była bardzo brudna


Porządkowanie przewodów oprawy jak i wymiana oprawek na nowe


W oprawie są znane i przez jednych lubiane przez drugich nie - FL-ki 4000 z 1979

Fotka z odpalenia oprawy - na początek kije z uwagi na różne przeboje, jakie potrafią zafundować zmęczone życiem FL-ki

No to teraz w tych ledowych czasach - obsadzamy a następnie odpalamy - i to na grubo T12 Piła










Czy warto było to ratować? Oceńcie sami

Nawet z pozoru najdziwaczniejsza, najskromniejsza pasja jest czymś bardzo, ale to bardzo cennym... ;)
#lubie_sode