!
!
!
!
!
!
!
No, teraz złapałem oddech!

fotka nr.1 - ten gość na szkicu kręci korbą? czy maciska guzik od jakiegoś automatu opuszczającego ?
fotka nr.2.




fotka opuszczanej głowicy: - no tysiące pytań by się chciało zadać. Ale choćby takie; jak wyglądało tam sprzęgło? Jakie styki i ich odporność na korozję i odłączanie pod pełną mocą ? (choć zakładam, że nikt rozsądny tylu opraw nie odłączał pod napięciem ?)
Teraz już wiem, ze windki faktycznie były a może i są jeszcze w starych fabrykach!!! Cholerka, gdzie zacząć szukać? Stare fabryki na naszych oczach znikają, chyba wezmę urlop

Nic więcej w tej księdze tam nie masz? chodzi o opisy działania windek, ich naprawę, producenta itp. itd. ????? Chyba przyjadę Ci te książkę zwinąć

