No, piękne foty i ta zimowa aura

Ale że ja mundry nie zauważyłem tej giżyckiej trumienki, jak byłem tam z rok temu, może dlatego że byłem tam nocą, a nocą widać w zasadzie tylko komorę lampową. Ta wersja to prawdziwy unikat, nie myślałem, że występuje w moim mieście.
Z tymi szczęśliwicami w ogóle mam ciekawą przygodę: jak wybrałem się tam rok (a raczej półtora) temu w nocy bo w nocy łatwiej się szuka rtęciówek, nawet z dużej odległości światełko jakieś zawsze wejdzie w zasięg widzenia, wszedłem z alej Jeroz. w Nowoberestecką (mającą 3 klasyki) i dalej, jednak byłem prawie pewien, że nic ciekawego tam nie będzie, po zobaczeniu sodowych kul na Filipinki. Jednak ta ulica, niby na mapie prosta, ma lekkie zakrzywienie biegu i z alej którymi często jeździłem nie było widać dalszej jej części (za ul. Hubera). Dochodzę do Hubera, wchodzę w owo zakrzywienie, a tam

szpaler rtęciówek wzdłuż Filipinki, w dzielnicy, która jak myślałem, całkowicie pozbyła się klasyków. Lubię takie oświetleniowe niespodzianki
