
Pierwsze zdjecie powstało przypadkiem. Stanąłem autem koło sklepu, patrzę, jakiś stary głośnik - kołchoźnik sobie wisi. Podchodzę bliżej - nic z tego. Lepiej, to jest stara oprawa, z której odpadł klosz.
Myślę, coś przerobione na kształt wiadra. Ale wygląda zbyt fachowo no i ma uchwyty na klosz ...
Więc zajrzałem bestii do pyska ... a tam chyba gwint na zwykłą żarówkę, no chyba, że one są podobne lub takie same jak gwinty na lampy, nigdy lampy nie widziałem z bliska...