[Robbert90] moja Orz7 z 1973 roku

[swietlik]

Na tabliczce widoczne są tylko cyferki 73, a jak ją kupowałem to sprzedawca był pewien że to wersja 7-1, nawet tak napisał w fakturze, którą mi wystawił

Tylko nie mów, że ja kupiłeś u typa "zdrowe oświetlenie"

[Whites86]

tak to ta lycha

[Robbert90]

Zgadłeś A jaki według was to model

[swietlik]

Chyba we wakacje zacznę chodzić po złomowiskach i założę podobny serwis

[neon44]

Zgadłeś A jaki według was to model

Według naszych ustaleń jest to ORZ-7 wersji 3 z drugiej połowy lat 70-tych, ale na to nigdy potwierdzenia nie mieliśmy (na podstawie tabliczki). ORZ-7-1 to napewno oprawa z wytłoczeniami na górnej klapie

[DocBrown]

Na bank to nie 7-1 bo ma zawias łączący obie klapy, zaś 7-1 miała tylko haczyk i klapę można wyjąć, a tu bez odkręcenia zawiasu nie da sie.

[Robbert90]

Macie racje że to nie jest wersja 7-1 Dziś dokładnie porównywałem swoją orz, z tymi zamieszczonymi na forum. Sorki za zamieszanie

[Edziu]

Super egzemplarz Robercie , tak widać że stara, nie ma wytłoczeń na górze, a jeżeli chodzi o tego LRFa, napewno świeci mocą 250W nie jest wykorzystywana jego pełna moc, ale chyba statecznik jest z pewnością przeciążony, więc za długo lepiej nie świeć

[DocBrown]

Statecznikowi nic nie będzie
Przecież nie raz bywało, że do ORZ7 wkręcano 400tki lampy i nic sie złego nie działo

[Edziu]

ale nie przegrzał by się, bo jak podłączałem LRFa 250W pod statecznik 125W, to brzęczał dość głośno, no i po godzinie świecenia, miał tak ze 50 stopni, ale możliwe że wytrzyma, i rtęciówka mniej się zużywa