

famabud napisał(a):Ty też się tym interesujesz
famabud napisał(a):A ja też taki bardzo przykry wypadek z moim byłym wlsp:
Pewnego dnia chciałem pokazać mojemu koledze moją lampę. Odpaliłem ją na osprzęcię od OUSd, wszystko było fajnie dopóki jej nie włożyłem do opakowania. Włożyłem ją chyba ze złej strony, opakowanie się otwarło z drugiej strony. Lampa wyleciała i się...stłukła
MRP200 napisał(a):Kilka lat temu zemściło się na mnie "grzebanie" w rozdzielni pod napięciem. Podczas wycięgania przewodu, który drugim końcem podpięty był pod szynę PEN, drugi koniec dotkął się do fazy. Momentalnie zrobiło mi się biało przed oczami, a po chwili usłyszałem donośny huk. A ponieważ była to główna rozdzielnia, zabezpieczona była bezpiecznikami 125 A !, i które o dziwo wytrzymały.
Najciekawszy był wynik póżniejszych oględzin. Otóż wspomniany przewód dotkął się do zacisku trófazowego ESA. A ponieważ było ich w rządku chyba 5 sztuk, więc efekt był taki, ze łuk elektryczny przesunął się po wszystkich zaciskach zostawiając "pamiatkowe ślady" osmalając na koniec przeciwległą ściankę rozdzielni.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości