ok czas przedstawic wam jak jest zelektryfikowana piwnica we wierzowcu na Ul.jagielly w ktorym obecnie mieszkam
juz na samym wejsciu rzuca sie w oczy ciekawie zamontowana oprawa

drut ktory widać podtrzymuje wielką żeliwną rurę, no i oczywiscie samą oprawę która rowniez polączona jest chyba 3 roznymi przewodami, wczesniej zdarzaly sie tam kradzierze opraw, monter konserwator ze spoldzielni mial na tyle malo czasu ze poprostu wszystko ladnie podlaczyl w calosc tak "byle tylko świecilo"
(dodam tylko ze jest to piwnica w ktorej są rozdzielnie CO i gazowe, pozatym wiekszosc zaworów gazowych znajduje sie w prywatnych piwnicach wiec jak na moje te oprawy powinny byc hermetyczne)

zapomnialbym

włącza się to tym

a puszka rozgalęźna wyglada mniejwiecej tak

idąc dalej mozna spotkac taką oto ciekawostkę ktorą ktos nawet zaznaczyl sprejem

(strzalka czerwoną zaznaczylem przewód do nikąd)

wszelkie pruby manipulowania przy tym są niewskazane

lekko dotknąlem jednego z przewodów a w niektorych czesciach piwnicy zaczelo migać światło


kolejna ciekawa oprawa


idąc dalej natrafilem na to:

pomyślalem sobie wtedy, w koncu cos porządnego, takie oprawy powinny byc w calej piwnicy

niestety i tu ykryty byl haczyk

a dokladniej sposob jej podlączenia

jak zwykle podlaczone na raupe i poklejone tasma (i to jaką

) by czasem sie nieporozlaczalo


w kazdej częsci piwnicy to samo... tylko tu to sie nawet zaczelo cos zwęglać

są też i lewusy

ktorzy potajemnie takimi o to sposobami ciagna sobie prad do swoich pownic


mam tego wiecej

są nawet lepsze przypadki

wstawie jesli chcecie

I spojrzał Pan na to wszystko i poszedł w.... gdzieś tam