mirror napisał(a):Mojej siostry sąsiedzi z Kanady kota wieźli. Kot dostał stresu potwornego.
mirror napisał(a):Najpierw był zamknięty w klatce i 100 km jechał do Toronto. Potem z Toronto leciał samolotem. Potem pojechał do mieszkania gdzie był pies i się schował z nerwów (nie mogli znaleźć). Potem pojechał do innego mieszkania gdzie kot i pies. Teraz ten kotek syjamski w dzień odsypia stres. Jeszcze czekają go dwa loty do i z Ontario.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości