Uszkodzenia lamp

Lampy rtęciowe, sodowe, metalohalogenkowe

Re: Uszkodzenia lamp wyładowczych

Postprzez Wysokoprezny » 14 czerwca 2010, 11:52

Wiem, że już to pisałem kiedyś, ale muszę się powtórzyć- do dziś nikt nie potrafi zbytnio mi wytłumaczyć jak mogły świecić rtęciówki w oprawach ORZ-7 wersja 3 z ponownym zapłonem rozgrzanej lampy jakieś 40 sekund (charakterystyczne jarzenie na zielono, kilka błysków i lampa świeciła na oko- 70-procentami znamionowego strumienia świetlnego).
Lampy wysokoprężne w każdym ogrodzie!
Wysokoprezny
 
Posty: 122
Dołączył(a): 4 lutego 2008, 18:36

Re: Uszkodzenia lamp wyładowczych

Postprzez Whites86 » 14 czerwca 2010, 15:38

40 sekund to wystarczająco duzo by na dworzu w otawartej oprawie rtęciowka ostygla na tyle by ponownie się załączyc ;) ona niemusi wystygnąc calkowicie wystarczy ze osiagnie temperature umoliwiającą ponowny zaplon, przykladowo ostygnie o jakies 60% i załącza sie ponownie
I spojrzał Pan na to wszystko i poszedł w.... gdzieś tam
Avatar użytkownika
Whites86
 
Posty: 19221
Zdjęcia: 5404
Dołączył(a): 12 marca 2008, 23:18

Re: Uszkodzenia lamp wyładowczych

Postprzez Kwazor » 20 czerwca 2010, 15:44

Whites chyba przy -20C to taak :D ... lub jak ma rozszczelnioną banię....
Dbajmy o świetlówki kompaktowe - Tylko zapłon na gorąco !
Avatar użytkownika
Kwazor
 
Posty: 514
Zdjęcia: 343
Dołączył(a): 12 kwietnia 2010, 14:42
Lokalizacja: REDA

Re: Uszkodzenia lamp wyładowczych

Postprzez Whites86 » 20 czerwca 2010, 16:42

Kwazor napisał(a):Whites chyba przy -20C to taak :D ... lub jak ma rozszczelnioną banię....

widac nietestowales LRFów :)
I spojrzał Pan na to wszystko i poszedł w.... gdzieś tam
Avatar użytkownika
Whites86
 
Posty: 19221
Zdjęcia: 5404
Dołączył(a): 12 marca 2008, 23:18

Re: Uszkodzenia lamp wyładowczych

Postprzez Wysokoprezny » 21 czerwca 2010, 13:08

Kwazor ma rację- nie wydaje mi się, by LRF-owi starczyło 40 sekund. Oczywiście przyjmując, że lampa była gorąca i pracuje na dedykowanym stateczniku, a zewnętrzna bańka jest szczelna.
Zazwyczaj jest to 2-5 minut:-)
Ostatnio edytowano 21 czerwca 2010, 13:38 przez amisiek, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Połączenie postów
Lampy wysokoprężne w każdym ogrodzie!
Wysokoprezny
 
Posty: 122
Dołączył(a): 4 lutego 2008, 18:36

Re: Uszkodzenia lamp wyładowczych

Postprzez Whites86 » 21 czerwca 2010, 15:31

Wysokoprezny napisał(a):Kwazor ma rację- nie wydaje mi się, by LRF-owi starczyło 40 sekund. Oczywiście przyjmując, że lampa była gorąca i pracuje na dedykowanym stateczniku, a zewnętrzna bańka jest szczelna.
Zazwyczaj jest to 2-5 minut:-)

mi chodzi o LRFa pracującego w otwartej oprawie ktora jest na zewnątrz, jesli ktos z was ma LRFa i dedykowany osprzet zachecam przetestować to :) one odpalają góra po minucie
nieraz sie tak bawilem , LRF w zamknietej oprawie duzo dluzej bedzie stygł
I spojrzał Pan na to wszystko i poszedł w.... gdzieś tam
Avatar użytkownika
Whites86
 
Posty: 19221
Zdjęcia: 5404
Dołączył(a): 12 marca 2008, 23:18

Re: Uszkodzenia lamp wyładowczych

Postprzez max » 21 czerwca 2010, 19:18

U nas 125ki jak chwilę prądu zabrakło to może z 2-3min. stygły. W trumience i w our125 bez kloszy. A ledy zapaliły po niecałej minucie mimo że mają klosz.
max
 

Re: Uszkodzenia lamp wyładowczych

Postprzez elektryk » 24 czerwca 2010, 21:13

Po modernizacji oświetlenia w mojej gminie w 2006 r. ciągle w wielu oprawach psują się WLS-y. Najczęściej zapalają się i gaszą. Rzadko kiedy lampa wcale nie świeci. Dziwi mnie jedna rzecz. Taka jedna lampa migała i migała ze dwa tygodnie, a teraz świeci normalnie ale różowawo. Czy problem wróci. Czemu te lampy tak się psują :?: Na jednej ulicy można się doliczyć 6 migających. Lampy nie są sczerniałe tylko jedna, ale już ledwo ledwo się zapala. Czy spowodowane jest to spadkiem napięć. Gdy była rtęć to pamiętam jak może 2 LRF-y migały w życiu. Co innego na liniach AsXSn wszystkie lampy świecą bez zarzutu.
Elektromonter PE
Avatar użytkownika
elektryk
 
Posty: 3986
Zdjęcia: 1295
Dołączył(a): 4 czerwca 2007, 12:57
Lokalizacja: lubelskie

Re: Uszkodzenia lamp wyładowczych

Postprzez DocBrown » 26 czerwca 2010, 11:45

To na pewno spadki napięcia :)
A różowy WLS to prawie martwy WLS :twisted:
Kilka takich WLSów które świeciły na różowo po wymianie wziąłem do siebie i testowałem na moim testerze lamp, każda z tych lamp prędzej czy później zgaśnie i zapali po pewnym czasie na nowo :)
DocBrown
 

Re: Uszkodzenia lamp wyładowczych

Postprzez Whites86 » 26 czerwca 2010, 12:25

DocBrown napisał(a):To na pewno spadki napięcia :)
A różowy WLS to prawie martwy WLS :twisted:
Kilka takich WLSów które świeciły na różowo po wymianie wziąłem do siebie i testowałem na moim testerze lamp, każda z tych lamp prędzej czy później zgaśnie i zapali po pewnym czasie na nowo :)

jest jeden różowy WLS w tczewie w jednej z SGS 204 ktory swieci tak sobie juz pare lat i niegasnie :) daje naprawde chamską różowawą poświate i wyróżnia sie od reszty :)
I spojrzał Pan na to wszystko i poszedł w.... gdzieś tam
Avatar użytkownika
Whites86
 
Posty: 19221
Zdjęcia: 5404
Dołączył(a): 12 marca 2008, 23:18

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wysokoprężne lampy wyładowcze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość