Zagrożenia i zdarzenia związane z prądem

[DocBrown]

W trumience Mirka taki opornik był, tak więc każda oprawa moim zdaniem powinna taki posiadać.

[cieszyn]

W trumience Mirka taki kondensator był, tak więc każda oprawa moim zdaniem powinna taki posiadać.

chciałeś powiedzieć "opornik"

[DocBrown]

Tak, dobrze, że to zauważyłeś, zaraz to poprawie

[dawidizolator]

tak jak w temacie niedawno mialo zdażenie że walnelo mnie z trafa z TV że jak mu daje 230V na uzwojenie pierwotne to 230V ma na wturnym, długo tego nie zapomnę.

[OUKS340]

tak jak w temacie niedawno mialo zdażenie że walnelo mnie z trafa z TV że jak mu daje 230V na uzwojenie pierwotne to 230V ma na wturnym, długo tego nie zapomnę.

Choodzi Tobie o trafo sieciowe w zasilaczu impoulsowym (tam po wyprostowaniu jest ok 320V) czy o trafoppowielacz (ok 27kV)

[maniek20080]

To możliwe, żeby silnik suszarki lub odkurzacza tak zadziałał, bo to silnik komutatorowy, a one rozpędzone z zewnątrz potrafią wyprodukować napięcie, jednak natężenie takiego prądu nie jest na tyle duże, żeby mogło stanowić śmiertelne zagrożenie, co do opraw, to kondensatory kompensacyjne powinny być wyposażone w opornik o odpowiedniej wartości, który by go rozładowywał, albo po prostu można wywalić konda z oprawy, też będzie działać i przynajmniej mamy gwarancję, że nas nie popieści

Michał, CDM - czy tak jest zrobione w oprawach ???

Nie w każdych oprawach jest to zastosowane. We wszystkich moich łyżkach jest, natomiast w OUR 125 ......
I w tym momencie zaczyna się moja historia z prądem

Kiedyś gdy dostałem swoją OUR od elektryków PKP była bez lampy, kupiłem LRF-a i wkręciłem aby zobaczyć jak świeci, jednak przed wkręceniem lampy oprawę podłączyłem do sieci na jakąś minute, nie pamiętam już w jakim celu. Wkręcając LRF-a mignął on z szybkością lampy błyskowej aparatu . Po chwili zorientowałem się że to z powodu kondensatora. Lampa odpaliła, cieszyłem się jej światłem, po zgaszeniu i ostygnięciu wykręciłem LRF-a i podłączyłem oprawę na krótko do prądu. Po odłączeniu dotknąłem bolcami wtyczki nie chcący do ręki i już sami wiecie co się stało

[amisiek]

Mój kolega konstruował zasilacz W.N. do krótkofalarskiego wzmacniacza lampowego. Lampa miała nieduży prąd, ale wymagała naprawdę wysokiego napięcia (750V?, już nie pamiętam). Kolega podstawił zatem jakiś transformator i założył podwajacz napięcia. Oczywiście za nim też znajdował się kondensator, który miał równolegle założony rezystor (popularnie zwany bleederem), ale wartość była źle policzona i kondensator rozładowywał sie bardzo powoli. Kolega odczekał kilka minut i na pewniaka zabierał się do wymiany dławika w obwodzie anodowym... Reszty nie muszę tłumaczyć;)
Nic mu się nie stało, bo kondensatory się sporo rozładowały, jednak jakieś konkretne napięcie tam jednak było. Od tego czasu zawsze rozładowuje wszystkie kondensatory w zasilaczach

[qba]

Mnie niedawno poraziło jak bosą stopa nadepnąłem na zwinięty przedłużacz od kosiarki, który miał w jednym miejscu obtartą izolację.

[cieszyn]

Ja to jestem wrogiem wszelkiego mobilnego sprzętu ogrodowego na 230 V

Dopóki nie wymyślą bezprzewodowego przekazu energi niech te kosiarki są tylko na silniki spalinowe

PS - w niektórych krajach się już powoli zabrania używania tych upierdliwych burczków, jak tak sąsiad lub czasem kilku sąsiadów włączą te kosiarki, to można na łeb dostać od tego głupiego burczenia

[MRP200]

Wymyślono. Są do kupienia akumulatorowe kosiarki oraz inne elektronarzędzia ogrodowe. Na pewno taki sprzęt ma kilka zalet. Nie smrodzi, i nie ma problemu z plątającym się przewodem. Jedyny problem, to ograniczony czas pracy, chyba, że mamy przynajmniej dwa akumulatory.
Ja mam specjalnie wyprowadzone gniazda do kosiarki zasilane poprzez osobne RCD. Raz nawet uchroniło mnie to przed porażeniem.