Ach, mam spory sentyment do tych opraw. A to za sprawą wspomnień z dzieciństwa. Pamiętam, jak szedłem z mamą za rękę i patrzyłem do góry zastanawiając się, co to za latarnie z takim dziwacznym, płaskim kloszem, na żadnej innej ulicy niespotykanym, a do tego tak czarnym, że nie było widać źródła światła (było to ok. 90 roku). Ale jak wieczorem się zapalały, to jednak klosz okazywał się być przepuszczającym światło

. Na forum zdążyłem się już dowiedzieć, skąd ta czerń (nieszczelność, osadzenie się brudu, wysoka temp. do tego).
Oprawy te były przy ul. Nowe Ogrody w Gdańsku (cała okolica sądu, szpitala wojewódzkiego i urzędu miejskiego). Zniknęły chyba jakoś w połowie lat '90.
Do dziś nie udało mi się odnaleźć w internecie żadnego zdjęcia z tymi oprawami, mimo tego, że to niemal centrum Gdańska, miejsce z siedzibami ważnych instytucji.
Pozdrawiam