Mnie się wydaje niemożliwe, żeby w tych oprawach był otok z przezroczystego szkła. PRzy tej szerokości otoka i niewielkiej jego grubości nie utrzymałby się on zbyt długo, konstruktor musiałby by być ignorantem licząc na to, ze tak misterny i kruchy element wiszący razem z oprawą utrzyma się jakiś rozsądny okres czasu. Wyobraźcie sobie ten szklany otok poza oprawą! To naprawdę misterny i kruchy element, jak by on mógł wytrzymać długo bez pęknięcia.
Poza tym, gdyby taki szklany ring się rozpękł i upadł komuś na głowę, to ło rety, dziura we łbie murowana

Chyba ktoś i to brał pod uwagę
Może się mylę, ale nie wiem, czy np. silne podmuchy wiatru w połączeniu z silnym mrozem nie mogły by doprowadzić do pęknięcia szklanego otoku, w końcu w tych warunkach ta oprawa jakoś "pracuje

, np wisząc na długim wysięgniku może się silnie bujać, a to powoduje naprężenia i odpuszczenia w oprawie, co z kolei mogłoby działać na ten szklany otok - o ile by był montowany "mocno pasownie"
Tą kwiestię otoka (szkło czy pleksi) mógłby chyba tylko rozstrzygnąć oryginalny katalog czy karta techniczna tej oprawy lub ktoś, kto pracował w tych zakładach
